WASyL pisze:Ja Marka lubię, ale po doświadczeniach z AK wiem że lubi się z ludźmi droczyć, trochę podpuszczać no i jest strasznym malkontentem
a córce kupił Mustanga jak dobrze pamiętam
pzdr
Oj zaraz malkontentem - płacę to ma działać

Zauważ ze na Mustanga jeszcze złego słowa nie napisałem - wszystko działa idealnie a stosunek ceny do osiągów/wyposażenia jest rewelacyjny. Tak, Ford ma u mnie wielkiego plusa - gdyby nie to ze nie lubię się przepychać w kolejkach to zamiast Corvette byłby Mustang GT350. Ale ludzie się o nie bili gorzej niż baby o masło za komuny więc postanowiłem to olać. I jest Vetka. Jak na razie jestem z niej zadowolony. Nawigacja jest katastrofalnie badziewiasta ale nie jeżdzę nigdzie gdzie by mi się miała przydać. Sprzęt dzwiękowy niby Bose ale gra dość przeciętnie. Ale i tak go nie używam bo zagłuszanie dźwięku silnika Vette to barbarzyństwo. Za to zachowanie na jezdni, przyspieszenie, moc silnika a przede wszystkim jego dźwięk powodują ze człowiek nie może przestać się zachwycać tym samochodem. I najważniejsze - strzela z tłumika - ciekawe jak to rozwiązali bez obawy rozwalenia katalizatorów? Hamując silnikiem czy przy zmianach biegów odchodzą takie strzały że aż specjalnie to robię. I jeszcze jedno - nie lubię wszelkiego rodzaju dodatkowych wskaźników przekazujących mi informacje które są niepotrzebne - ma być prędkościomierz i obrotomierz. Ale w Corvette odkryłem ze jest jeszcze jeden wskaźnik na który często patrzę - wskaźnik przeciążeń bocznych - przejeżdzam zakręt z prędkością z jaką w innych samochodach na pewno bym juz skończył w rowie a Corvette niewzruszenie trzyma się jezdni. Patrzę na wskaźnik - 0.85G. Przynajmniej można wizualnie zobaczyć jak daleko sie jest od granicy przyczepności - na suchym można spokojnie do 0.9G jechać i sie trzyma. Powyżej juz czuć ze zaczyna troszkę popuszczać. Fabrycznie ma dać radę do 1.03G.